PL: W kwestii zimowych okryć wierzchnich, te wełniane należą do moich ulubionych. Zawsze wybieram płaszcze, które w składzie mają co najmniej siedemdziesiąt procent wełny, wówczas nawet ujemne temperatury nie są dla mnie już tak przerażające (jestem strasznym zmarzluchem). Na ich korzyść przemawia również fakt, że w przeciwieństwie do większości puchowych kurtek, nie zniekształcają sylwetki, a jeśli dodatkowo wybierzemy model z paskiem w talii, na pewno będziemy wyglądać korzystnie. Moja nowa zdobycz jest w odcieniu taupe, czyli beżu z akcentami szarości, dzięki czemu jest bardzo uniwersalna - pod względem kolorystycznym pasuje praktycznie do wszystkiego. Poniżej jeszcze kilka zdjęć zestawów, które co prawda pojawiły się na blogu już wcześniej, ale są przeze mnie tak lubiane, że pewnie założę je na Wigilię i Boże Narodzenie.
Moi Drodzy, prawdopodobnie to ostatni post w tym roku, w związku z czym życzę Wam szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia i fantastycznego sylwestra!
ENG: When it comes to winter outerwear, the woolen ones are my favorites. I always choose coats that contain at least seventy percent of wool, then even frosty days are not so terrifying for me (I really hate cold). Another advantage of wool coats is also the fact that, unlike most down jackets, they do not distort the figure, and if we additionally choose a model with a belt at the waist, we will certainly look slim. My new purchase is in taupe shade, thanks to which it is so versatile - in terms of colors, it looks good with almost everything from my wardrobe. Below are a few photos of the sets, which have appeared on the blog before, but I really feel good in such outfits and they seem to be appropriate for Christmas parties.
Probably this is the last post this year, so I would like to wish you Merry Christmas and a fantastic New Year's Eve!