Kolejnego dnia po wejściu na Rysy (fotorelacja tutaj) wybraliśmy się w słowacką część Tatr Wysokich. Spośród oznakowanych szlaków po tamtej stronie pozostały nam do przejścia już tylko dwa - w tym ten prowadzący na Rakuską Czubę (słow. Veľká Svišťovka), wznoszącą się na 2038 m n.p.m.
Mieliśmy ją w planach już podczas lipcowego wyjazdu, ale z jakichś niewyjaśnionych powodów nie udało mi się wtedy ogarnąć ubezpieczenia. Zamiast tego ruszyliśmy więc na Świnicę od Zawratu (z czego bardzo się cieszę, bo to było jedno z tych wielu moich górskich marzeń).
Tym razem wszystko poszło zgodnie z planem. Wczesnym rankiem wyruszyliśmy z parkingu Biała Woda, rozpoczynając wędrówkę szlakiem w kierunku Zielonego Stawu Kieżmarskiego. W przeciwieństwie do większości tras po polskiej stronie, ta jest bardzo mało uczęszczana (szczególnie w środku tygodnia). Po drodze do schroniska spotkaliśmy zaledwie kilka osób, z których większość zmierzała na Jagnięcy Szczyt - na którym my byliśmy w zeszłym roku (fotorelacja w tym poście).
Po dotarciu do schroniska skręcamy w lewo i dalej podążamy czerwonym szlakiem. Pniemy się w górę wśród kosówek, aż docieramy do żlebu przed Rakuskim Przechodem. Ten fragment jest dobrze ubezpieczony - łańcuchy mogą się przydać zwłaszcza przy wilgotnych skałach lub deszczowej pogodzie.
Następnie trawersujemy zbocze, podziwiając co chwilę widoki za plecami. W końcu docieramy na Rakuski Przechód - stąd na szczyt pozostaje już tylko kilkadziesiąt metrów podejścia.
Ze szczytu widok rozpościera się m.in. na Huncowski Szczyt, Kieżmarski Szczyt, Baranie Rogi, Czarny Szczyt, Kołowy Szczyt, Jagnięcy Szczyt oraz Jastrzębią Turnię.
Od lewej Kieżmarski Szczyt, Baranie Rogi, Czarny Szczyt
Planowaliśmy schodzić tym samym szlakiem, jednak na szczycie stwierdziliśmy, że fajnie będzie jeszcze odwiedzić schronisko pod Łomnicą, dlatego skierowaliśmy się w stronę Łomnickiego Stawu (słow. Skalnaté pleso), a na parking wróciliśmy nieco dłuższą trasą.
Widok na Łomnicę