Od wielu lat Tatry i Budapeszt to stałe punkty naszych wakacji. Często łączymy je w trakcie jednego wyjazdu - najpierw całe dnie na tatrzańskich szlakach szlakach, a później spacery pośród zabytkowej architektury Budapesztu i błogie lenistwo na termach. Tak było i tym razem.
Ubiór w moim przypadku zawsze musi być wygodny, a tym bardziej jeśli planujemy zwiedzanie i wielogodzinne spacery.
Wcale nas nie dziwi, że Budapeszt bywa nazywany Paryżem Wschodu - od pierwszej wizyty mieliśmy dokładnie takie skojarzenia. Od tamtej pory wracaliśmy tam już co najmniej kilkanaście razy i wciąż nie przestaje nas zachwycać.
Przepiękna relacja 🧡. Dziękuję za inspirację. Muszę w najbliższym czasie odwiedzić to miasto dla widoków i pysznej kuchni. Ostatni raz byłam tam na kolonii w latach 90 🙈. Czas nadrobić zaległości 😁. Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia! 🤗🧡
OdpowiedzUsuń