facebook instagram
CONTACT ✉ Jointy&Croissanty

Obserwuje

piątek, 26 lipca 2024

z głową w chmurach - Świnica

Położona w Tatrach Wysokich Świnica (2302 m n.p.m.) zachwycała mnie już od początku naszej tatrzańskiej przygody, ale zawsze było nam z nią jakoś nie po drodze. Głównie z powodu dużej liczby wypadków oraz jej popularności wśród turystów (nie żebym stroniła od ludzi, ale w górach, w eksponowanym terenie tłumy sprawiają, że czuję się tak jakby niekomfortowo). W tym roku jednak stwierdziliśmy, że nadszedł czas by spróbować wejść na ten piękny szczyt. Wybraliśmy wariant przez Świnicką Przełęcz.

Wyruszyliśmy wcześnie rano z Kuźnic, przez Dolinę Jaworzynki i Halę Gąsienicową. 

Uwielbiam ten widok - Wierzbówka Kiprzyca kwitnąca na Hali Gąsienicowej. W tle Kościelec, Świnica i fragment Orlej Perci.

Mijamy Zielony Staw Gąsienicowy i udajemy się w stronę Świnickiej Przełęczy


Cel naszej wyprawy zasnuły gęste chmury, tworząc niesamowity klimat. Co prawda nie mieliśmy tyle widoków co zwykle, ale było nieco inaczej, równie pięknie.


Docieramy na Świnicką Przełęcz (2051 m n.p.m.) i szlakiem czerwonym kierujemy się na Świnicę. 




Z oddali widać owiany złą sławą Żleb Blatona. Odcinek ten jest bardzo dobrze ubezpieczony łańcuchami i raczej nie powinien przysporzyć problemów przy suchej skale, jednak należy zachować ostrożność, gdyż żleb stromymi urwiskami opada do Doliny Walentkowej.

Żleb Blatona z drugiej strony

Udajemy się w kierunku Wrótek - jest to dość wąskie przejście ubezpieczone łańcuchami. 



Dalej wędrujemy blokami skalnymi 

Kolejne łańcuchy na trasie. Przed szczytem czeka nas jeszcze moment z większą ekspozycją. 




Widziany ze szlaku Zadni Staw Polski

Osiągamy wyższy wierzchołek, dostępny znakowanym szlakiem turystycznym (na zdjęciu widać niższy taternicki wierzchołek). 

Tłumów na szczęście nie było, dało się spokojnie zrobić zdjęcia i posiedzieć dłuższą chwilę w tym niesamowitym miejscu.   


Na szczycie chmury urządziły nam wspaniały spektakl, odsłaniając chwilami rozległe panoramy Tatr Wysokich i Zachodnich. 


Podczas zejścia trochę się rozchmurzyło i widać było nieco więcej.




Cała trasa to 18 km (w obie strony) z sumą podejść 1508 m. Szlak określany jest jako trudny i mocno eksponowany. Nam nie przysporzył on trudności, a wręcz przeciwnie - sprawił dużo frajdy, jednak jest to zasługa dobrych warunków pogodowych i doświadczenia zdobytego na innych szczytach Tatr Wysokich. 

środa, 10 lipca 2024

czerwień i beż

PL: Latem (i nie tylko) wygoda ponad wszystko, dlatego naturalne materiały u mnie wygrywają, a o tej porze roku noszę najczęściej bawełnę i len. Top z bawełny organicznej i lniane szorty doskonale sprawdzają się przy obecnej pogodzie. Kolory takie jak lubię, a całość dość prosta, ale nieco podkręcona dodatkami.

[współpraca reklamowa]

ENG: In summer (and not only), comfort is the most important thing, which is why natural materials win for me, and at this time of year I wear cotton and linen most often. An organic cotton top and linen shorts are perfect for the current weather. The colors are what I like, and the whole set is quite simple, but spiced up with accessories.

[advertising collaboration]

Top: bonprix
Szorty / shorts: bonprix
Torebka / bag: bonprix
Pasek / belt: bonprix
Buty / shoes: no name










piątek, 5 lipca 2024

letnie beże









PL: Całkiem niedawno ta spódnica pojawiła się na blogu w nieco innym zestawieniu, ale że jest to rzecz uniwersalna i pasująca do wielu z moich ubrań, to noszę ją dość często. Z krótkim trenczem i trampkami tworzy zestaw, który u mnie sprawdza się świetnie w chłodniejsze dni lata.

Kurtka: Vero Moda / diy
Spódnica, torebka: bonprix
Buty: no name

ENG: A few weeks ago this skirt appeared here on my blog in a different combination, but since it is versatile and matches many of my clothes, I wear it quite often. Paired with a short trench coat and sneakers creates a set that works great for me on a cooler summer days.

Jacket: Vero Moda / diy
Skirt, bag: bonprix
Shoes: no name