Pogoda jest ostatnio potwornie zmienna, w związku z czym moje poszczególne zestawy z ostatnich tygodni również - typowo wiosenne mieszają się z przejściowymi. Jak wiecie mam słabość do wszelkich odcieni czerwieni, więc okryć wierzchnich w tym kolorze nigdy dość. Płaszcz ma rozkloszowany fason i na pierwszy rzut oka idealnie komponowałby się z klasyczną i elegancką resztą stroju, jednak u mnie jak zwykle dość nietypowo - z koszulką moro i kultową beanie Carhartt'a.
Koszulka: Lifestab
Czapka: Carhartt